JAKOŚ LECI
Aktywny dzień z rodziną. Nie był to super łatwy dzień dla głowy, bo wczoraj miałem kontakt z typem od tematu. Robak się wkręcił i trochę świdruje mi łeb. Póki co jednak jest kontrola nad sytuacją, psycha w miarę ok, medytuję, pracuję nad uważnością, dlatego jest znośnie. Dziś znowu nie uda mi się napisać nic więcej, niż to, co powyżej, no i że jestem trzeźwy 6 dzień. W zasadzie to najważniejsze, co nie? Mam jednak temat, którym chcę się podzielić, a nie chcę robić tego po łebkach. Temat na tekst, żeby nie było. Może jutro mi się uda. Tymczasem film, piwko (0%) i spać.
Komentarze
Prześlij komentarz