DWA LATA NIE PIJĘ ALKOHOLU, NIE PALĘ, NIE BIORĘ SNUSÓW Dwa dni temu - 21 sierpnia - minęły dokładnie dwa lata od kiedy nie napiłem się ani grama alkoholu, nie zapaliłem papierosa, lufy oraz nie wsadziłem pod wargę snusa. Nie wiem nawet, od czego zacząć. Zapomnijmy na chwilę o tym, że jestem cały czas uzależniony od narkotyków i z tym jednym uzależnieniem nie potrafię wygrać - (ważny dopisek na końcu tekstu)*. Alkohol. Piłem jak każdy, żeby na końcu skończyć z wszywką w dupie. Potrafiłem wypić dziennie nawet litr wódki. Było to chyba z 7 lat temu? Nie miałem jeszcze dzieci, kobita mnie zostawiła, mieszkałem sam i miałem dobrą pensję. Waliłem na potęgę. Doszło do tego, że się zaszyłem i od tamtego czasu nigdy więcej nie napisałem się wódki. Były inne alkohole, ale wódka, którą tak lubiłem, już nie. Papierosy. Jak się zaszyłem, to zacząłem palić. Skończyłem na 2 paczkach dziennie. Co wiem dziś? Że to było typowe uzależnienie krzyżowe. Zabawne jest w tym wszystkim to, że d...
Jestem uzależniony od narkotyków. Codziennie, na tym blogu, przez 365 dni, będę opisywać swoją walkę o trzeźwość. Bez cenzury. Jeżeli masz problem z używkami i boisz się o nich czytać, zalecam ostrożność.