CUDOWNY CZAS Z DZIEĆMI Od kiedy zacząłem pisać ten swój dziennik, zauważyłem, że numerem jeden wśród moich wartości, jest moja rodzina. A dokładnie dzieci. To oczywiście może brzmieć trochę zabawnie, jeżeli ktoś odwinie kilka wpisów wcześniej, gdzie zwierzałem się, iż po torbie potrafiłem jechać z nimi autem... Nie ma jednak szans na zmianę, jeżeli nie wywali się wszystkiego kawa na ławę. Skupmy się na pozytywach. Dziś zacząłem drugi tydzień swojego urlopu. W poniedziałek uruchomiona została lawina triggerów: dziewczyna cały dzień w pracy i dom miałem tylko dla siebie. Nie napiszę, że w ogóle to na mnie nie podziałało. Z dwie, trzy godziny czułem lekkie napięcie i podszepty z tyłu głowy. Udało się jednak w miarę bez większego stresu to jakoś zwalczyć. Dużo pomogli mi w tym moi synowie. Wiem już z terapii, doświadczenia własnego i innych uzależnionych, że na każdy dzień trzeba mieć jaki taki plan. Szczególnie dzień wolny. Wybrałem zatem rano kolejny punkt ze swojej list...
Jestem uzależniony od narkotyków. Codziennie, na tym blogu, przez 365 dni, będę opisywać swoją walkę o trzeźwość. Bez cenzury. Jeżeli masz problem z używkami i boisz się o nich czytać, zalecam ostrożność.