NAWYK TRZEBA WZIĄĆ ZA RĘKĘ I POWOLI SPROWADZIĆ NA DÓŁ Myślę sobie, że pisząc i starając się zmienić swoje nawyki, warto posłużyć się cytatem Marka Twaina - "n awyku nie da się wyrzucić przez okno, trzeba go stopniowo spychać po schodach". Mnie od razu na myśl przyszła inna wersja tej myśli - "nawyk jest jak schodzenie po schodach z dwójką dzieci. Idąc w dół, szarpiesz się, krzyczysz i mozolnie pokonujesz schodek po schodku. Dzieci jednak zawsze znajdą drogę ucieczki i pędząc w górę, cofną Cię o kilka kroków wstecz". Nie robię sobie z tego tytułu żadnego wytłumaczenia dla swoich wpadek. Ciężko jest przy każdym powrocie do brania, trochę przez wstyd a trochę przez ego, wrócić na dobrą drogę. Ja próbuję.
Jestem uzależniony od narkotyków. Codziennie, na tym blogu, przez 365 dni, będę opisywać swoją walkę o trzeźwość. Bez cenzury. Jeżeli masz problem z używkami i boisz się o nich czytać, zalecam ostrożność.