LATAM DO POŹNA, ALE NA TRZEŹWO Dziś bardzo krótko. Dwa dni domówki za mną. Dwa super dni w trzeźwości i z fajnymi rozmowami z przyjaciółmi. Na tym będę chciał skupić się jutro i coś więcej napisać. Pozytyw z soboty? W niedzielę budzę się na trzeźwo. Bez zwały i sadzenia od rana kresek, żeby uciec od problemów. Pokornie do przodu!
Jestem uzależniony od narkotyków. Codziennie, na tym blogu, przez 365 dni, będę opisywać swoją walkę o trzeźwość. Bez cenzury. Jeżeli masz problem z używkami i boisz się o nich czytać, zalecam ostrożność.