NIE WYWOŁUŁ WILKA Z LASU Nie ma co szaleć i zapeszać, ale dziś było bardzo ok. Ten dzień po prostu zleciał. Pozytywnie. Jakby nałogu nie było. Wiem, że on się czai. Ale takiego czasu jak dziś nie było od dawna. Doceniam. Zachowuję pokorę. Dzień 3 za mną.
Jestem uzależniony od narkotyków. Codziennie, na tym blogu, przez 365 dni, będę opisywać swoją walkę o trzeźwość. Bez cenzury. Jeżeli masz problem z używkami i boisz się o nich czytać, zalecam ostrożność.