NIE UCIEKAM OD PROBLEMÓW To bez wątpienia zaleta bycia trzeźwym. Po narkotykach bardzo często miałem mylne wrażenie, że dużo robię, jestem błyskotliwy, moje wybory są może ryzykowne, ale, kto nie ryzykuje, szampana nie pije, co nie? Na dziś przez takie zachowania mam sporą stratę na giełdzie, wyczyszczone konta oszczędnościowe oraz niewielkie, ale jednak, oszczędności dzieci. Na teraz nie mam kasy na ćpanie. Mimo 18 dnia w trzeźwości zachowuję z tego powodu pokorę, bo nie dam sobie ręki uciąć, czy gdybym miał grosz na dragi, to bym nadal pisał ten tekst z pozycji osoby czystej od towaru? Fakty są jednak takie, że nie dość, że trzeźwienie w końcu nabiera rozpędu, to również bardzo, bardzo powoli odrabiam straty finansowe, opłacam zaległe rachunki. Nie chowam głowy za prochami, a stawiam czoła problemom. Pokornie do przodu.
Jestem uzależniony od narkotyków. Codziennie, na tym blogu, przez 365 dni, będę opisywać swoją walkę o trzeźwość. Bez cenzury. Jeżeli masz problem z używkami i boisz się o nich czytać, zalecam ostrożność.