NIE MAM SIŁY Bo zrobiłem z dziećmi i dziewczyną 8-kilometrowy spacer po leśnym szlaku. Pozytywnie, na trzeźwo i bez narkotyków. Oddychałem dziś pełną piersią. Tak, nie ma co wirażkować, rano był kryzys, ale wyjście z domu z najbliższymi plus aktywność na świeżym powietrzy załatwiły sprawę. A zatem nie mam siły dziś na długie przemyślenia, ale to cieszy, bo idę spać na trzeźwo i w końcu czuję, że spełniam się jako człowiek. Pokornie do przodu.
Jestem uzależniony od narkotyków. Codziennie, na tym blogu, przez 365 dni, będę opisywać swoją walkę o trzeźwość. Bez cenzury. Jeżeli masz problem z używkami i boisz się o nich czytać, zalecam ostrożność.