RODZINNIE 2
Tak, niedziela również upłynęła mi na typowo rodzinnym spędzeniu czasu. Wstałem rano, budzik zadzwonił z samiutkiego rana, jak jeszcze wszyscy domownicy spali. Kawka, medytacja, stoicyzm no i książka. Obecnie na tapet parę tytułów. Potop, gazeta o psychologii od Newsweek, sorka, nie pamiętam tytułu, jest też coś o inwestowaniu na giełdzie. Generalnie bardziej pro byłoby, jakbym walił tytułami i autorami tych książek, ale nie chce mi się wstać, zrobić kilku kroków do regału z książkami i tego sprawdzić. Generalnie chodzi o to, że wróciłem do schematów. Pozytywne rytuały. Bez tego kurwa nie ogarniesz bazy, jeżeli jesteś uzależniony. Za każdym razem, jak sobie tak fajnie żyje, bez pośpiechu, realizując swoje pasje, hobby, zastanawiam się, po chuj wracam do ćpania. Fajnie byłoby dać tutaj dobrą odpowiedź, ale jej nie mam. Jak ją poznam, to będzie znaczyć, że nałóg jest w odwrocie. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Jestem katolikiem, byłem też w kościele. Piszę o tym, żeby rzucić jak najpełniejszy obraz mojej osoby. Na pytania w stylu: wierzysz w Boga i bierzesz narkotyki? Chodzisz do kościoła i ćpasz? Odpowiem w innym poście. Czy raczej postaram się odpowiedzieć, bo to jest w sumie sprawa zawsze mocno subiektywna i indywidualna. Przyjechali rodzice, zrobiliśmy grilla, moja kobieta zadowolona, tatuś trzeźwy, dzieci cały dzień zabawa na dworze, no żyć nie umierać.
Idę spać trzeźwy, nie biorę 6 dzień i jestem szczęśliwy. Tego się trzymam i z takim nastawieniem chce jutro wstać.
Tak, niedziela również upłynęła mi na typowo rodzinnym spędzeniu czasu. Wstałem rano, budzik zadzwonił z samiutkiego rana, jak jeszcze wszyscy domownicy spali. Kawka, medytacja, stoicyzm no i książka. Obecnie na tapet parę tytułów. Potop, gazeta o psychologii od Newsweek, sorka, nie pamiętam tytułu, jest też coś o inwestowaniu na giełdzie. Generalnie bardziej pro byłoby, jakbym walił tytułami i autorami tych książek, ale nie chce mi się wstać, zrobić kilku kroków do regału z książkami i tego sprawdzić. Generalnie chodzi o to, że wróciłem do schematów. Pozytywne rytuały. Bez tego kurwa nie ogarniesz bazy, jeżeli jesteś uzależniony. Za każdym razem, jak sobie tak fajnie żyje, bez pośpiechu, realizując swoje pasje, hobby, zastanawiam się, po chuj wracam do ćpania. Fajnie byłoby dać tutaj dobrą odpowiedź, ale jej nie mam. Jak ją poznam, to będzie znaczyć, że nałóg jest w odwrocie. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Jestem katolikiem, byłem też w kościele. Piszę o tym, żeby rzucić jak najpełniejszy obraz mojej osoby. Na pytania w stylu: wierzysz w Boga i bierzesz narkotyki? Chodzisz do kościoła i ćpasz? Odpowiem w innym poście. Czy raczej postaram się odpowiedzieć, bo to jest w sumie sprawa zawsze mocno subiektywna i indywidualna. Przyjechali rodzice, zrobiliśmy grilla, moja kobieta zadowolona, tatuś trzeźwy, dzieci cały dzień zabawa na dworze, no żyć nie umierać.
Idę spać trzeźwy, nie biorę 6 dzień i jestem szczęśliwy. Tego się trzymam i z takim nastawieniem chce jutro wstać.
Komentarze
Prześlij komentarz